Peter „Peru” Chrzanowski
21 listopada br. przybył po raz drugi do Piechowic. Nie sam. Przywiózł ze sobą filmy opowiadające o jego pasji. Ci, którzy byli na ubiegłorocznym spotkaniu wiedzą już o tym, że ten prekursor narciarstwa ekstremalnego ma dwie pasje- śnieg i latanie. Wydana w ubiegłym roku książka „Szussssss” opowiadała o jego drodze z górskich stoków w podniebne przestrzenie pokonywane na paralotni.
Ten kanadyjski, ale polskiego pochodzenia miłośnik gór odwiedził Piechowice w tym roku dzięki współpracy Piechowickiego Ośrodka Kultury z NASH festiwalem ze Szklarskiej Porębie. W czwartek można było obejrzeć dwa filmy Petera Chrzanowskiego, bo nie tylko sam sport jest jego życiem. Jest również reżyserem filmowym. Na żywo komentowane przez niego były dwa tytuły. Jeden poświęcony przygotowaniom Petera Chrzanowskiego do pierwszego zjazdu z góry Mount Robson – (najwyższy szczyt w kanadyjskiej części Gór Skalistych- 3954 m n.p.m.) wraz Trevorem Petersenem. Drugi film „The Spirit” poświęcony przyjacielowi, który zginął tragicznie w lawinie we francuskich Alpach w 1996 roku. Przyjacielem, którego pochłonął górski żywioł był właśnie Trevor Petersen. W ciągu tych dwóch filmowych godzin mogliśmy prześledzić przyjaźń Petera i Trevora, którego tłem są wspaniałe góry.
POK